Stress in Tokyo: rozmowa z Kosuke Hayashi
- Ame d'art

- 20 paź
- 4 minut(y) czytania

Kosuke Hayashi jest fotografem, który tworzy uliczne zdjęcia w czerni i bieli, a także portrety i ujęcia ludzi. Pochodzi z prefektury Chiba, jednak obecnie mieszka w Tokio, w Japonii. Na poważnie zajął się fotografią dopiero w 2018 roku, podczas pracy na Tajwanie. Jego przygoda z aparatem zaczęła się jednak znacznie wcześniej, bo w 2002 roku, kiedy kupił swój pierwszy aparat, model RICOH GR DIGITAL II. Po powrocie do Japonii w 2022 roku i osiedleniu się w Tokio, skupił się na tworzeniu wyjątkowych, głównie czarno-białych fotografii, w których eksploruje motyw „stresu w Tokio”.
Kosuke Hayashi is a photographer who captures black-and-white street scenes, as well as portraits and images of people. He was born in Chiba Prefecture but now lives in Tokyo, Japan. He began taking photography seriously in 2018 while working in Taiwan, although his journey started much earlier, in 2002, when he bought his first camera, a RICOH GR DIGITAL II. After returning to Japan in 2022 and settling in Tokyo, he began creating distinctive, mostly black-and-white photographs that explore the theme of “stress in Tokyo.”

Zapraszamy do wyjątkowej rozmowy z niezwykłym i utalentowanym fotografem, który uchwyca chwile i codzienność ulic Tokio. Kosuke opowiedział nam o swoich czarno-białych fotografiach, inspiracjach, o tym, czym jest dla niego dusza sztuki, oraz o tym jak odnajduje spokój w codziennym pośpiechu Tokio.
Zapraszamy równiez na Instagram Kosuke Hayashi: @kosuke_hayashi, gdzie odkryjcie jego niezwykły czarno-biały świat, w którym jednak pełno jest barw i emocji.
We invite you to this unique conversation with an extraordinary and talented photographer who captures both fleeting moments and the everyday life of Tokyo’s streets. Kosuke shared with us his thoughts on black-and-white photography, his sources of inspiration, what the soul of art means to him, and how does he find poetry in the everyday rush of Tokyo.
We also invite you to visit Kosuke Hayashi's Instagram: @kosuke_hayashi, where you can discover his extraordinary black-and-white world, one that is nonetheless full of color and emotion.
Na Twoich zdjęciach często jest uchwycony ruch, chaos i ulotne momenty. Jak odnajdujesz poezję w codziennym pędzie Tokio?
Zdjęcia, które robię, powstają z wnętrza świata, którego sam jestem częścią. Często znajduję się w sytuacjach, w których odczuwam „stres”, więc naturalnie fotografuję świat, który w tych chwilach rozpościera się wokół mnie.
Your photos often capture movement, chaos, and fleeting moments. How do you find poetry in the everyday rush of Tokyo?
The photos I take are captured from within the world I’m part of. I often find myself in situations where I feel “stress,” so I naturally photograph the world that unfolds around me in those moments.
Twoje zdjęcia są czarno-białe, ale mimo to pełne emocji. Dlaczego zdecydowałeś się zrezygnować z koloru, chodzi bardziej o estetykę, czy o sposób opowiadania historii?
Nie uchwycam kolorów, lecz sceny. Chcę, aby osoby oglądające moje zdjęcia same wyobrażały sobie „kolory”, atmosferę i emocje, które płyną z obrazu.
Your photos are black and white but still full of emotion. Why did you choose to leave out color, is it more about the look, or the way you tell a story?
I’m not capturing colors, but scenes. I want people who see my photos to imagine the “colors”, the atmosphere and feelings, that they perceive from the image.
Czym dla Ciebie jest dusza sztuki?
To intuicja, coś, co czujesz sercem, a nie rozumem.
What does the soul of art mean to you?
It’s intuition, something you feel with your heart, not with your head.
W Twoich zdjęciach naprawdę czuć duszę miasta i jego mieszkańców. Co poza tym Cię inspiruje i sprawia, że sięgasz po aparat, by tworzyć tak poruszające obrazy?
Przyciągają mnie rzeczy, które niosą w sobie nutę melancholii, zardzewiały metal, mech czy zmarszczki na twarzy lub dłoniach.
I can really feel the soul of the city and its people in your photos. Besides that, what else inspires you and makes you pick up your camera to create such moving images?
I’m drawn to things that evoke a sense of melancholy, like rusted iron, moss, or the wrinkles on a face or hands.
I na koniec bardziej osobiste pytanie od Ewy: „Jaki aparat Polaroid byś polecił? Bardzo chciałabym spróbować fotografować takim aparatem, więc jestem ciekawa, na co warto zwrócić uwagę przy wyborze”?
Biorąc pod uwagę ogólną równowagę między wydajnością aparatu, ceną i dostępnością kliszy, polecam Polaroid Flip. Model SX-70 ma piękny, klasyczny design i uwielbiam jego manualne ustawianie ostrości oraz nostalgiczny charakter zdjęć, jednak klisze do niego są trudno dostępne, dlatego ciężko jest mi go polecić. Z kolei aparaty korzystające z kliszy i-Type są znacznie bardziej praktyczne, klisze są łatwiej dostępne i tańsze niż te do modeli SX-70 czy 600.
And finally, a more personal question from Ewa: „Which Polaroid would you recommend? I’d love to try shooting with one, so I’m curious what to keep in mind when picking a camera”?
Considering the overall balance of camera performance, film price, and availability, I recommend the Polaroid Flip.
The SX-70 has a beautiful classic design, and I love its manual focusing and nostalgic rendering, but the film is hard to find, so it’s difficult to recommend. On the other hand, cameras that use i-Type film are much more practical, the film is easier to get and also cheaper than SX-70 or 600 film.















Komentarze