Obraz w sześciu aktach
- Ame d'art

- 29 wrz
- 9 minut(y) czytania
Sześć wspaniałych kobiet, które tworzą obrazy. Każda z nich sięga po inną technikę. Choć różnią się sposobem kreowania, łączy je pasja i serce. Poznajcie sześć niezwykłych artystek, które swoją duszę zamieniają w sztukę.

Dominika Nawara @nanika_maluje

Artystka mieszkająca w Bytomiu. Już jako dziecko malowała na szkle, tworzyła ażurowe lampy z papieru, bo fascynowała ją gra światła i cieni, projektowała też suknie. Dziś Dominika maluje farbami w sprayu i farbami akrylowymi. Uwielbia to połączenie. W swoich pracach sięga zarówno po barwne projekty, jak i po czarno-białe. Maluje zwierzęta, portrety w stylu pop-art, tworzy marmurkowe abstrakcje, sztukę pełną symboliki czy obrazy inspirowane graffiti. Street art gra w jej duszy tak, jak muzyka, taniec, śpiew i joga.
Co jest dla Ciebie najważniejsze w tworzeniu artystycznym – proces, efekt, emocje czy coś innego?
Trudno mi się zdecydować. Proces twórczy to coś co kocham. To pasja i cudowny czas. Nieodłączną częścią tego procesu są emocje, które my ludzie tak uwielbiamy. To one napędzają nas każdego dnia do działania, do życia. Cudowne jest też, gdy widzę radość i zadowolenie na twarzach osób, dla których maluję. Często nie potrafią tego aż wypowiedzieć słowami. Niesamowita jest ich radość, gdy dostają obraz lub mural, który jest dla nich personalizowany i zawiera elementy specjalnie wybrane dla nich samych. Odzwierciedlają ich, tak jakby na dziele sztuki znajdowała się zagubiona cząstka ich samych. To dla mnie niesamowite dawać ludziom takie szczęście.
Co najbardziej inspiruje Cię w tworzeniu?
Inspiruje mnie świat otaczający mnie dookoła. Często mam tak, że przechodzę i widzę niebo w cudownych kolorach i muszę się zatrzymać, by uwiecznić tę chwilę na fotografii. Czasem widzę po prostu jakiś kształt, liść dający ciekawy cień, materiał przyjemny w dotyku, piękną barwę czegoś w zachwycającym mnie odcieniu. Zdaję sobie sprawę, że postrzegam świat w nietuzinkowy sposób. Nie każdy tak ma. Ja mam tak odkąd jestem dzieckiem.
Co dla Ciebie oznacza „sztuka z duszą”?
To szerokie pojęcie, o którym moglibyśmy rozmawiać godzinami. W skrócie sztuka mająca duszę to niezwykły obraz, który zadaje Ci pytania do zastanowienia. Ma symbolikę, która budzi Twoje skojarzenia i rozważania; odwołuje się do tego co widziałeś, do kontekstów kulturowych, norm moralnych czy etycznych lub zjawisk i zachowań społecznych. Sztuka z duszą ma to co ludzkie - budzi myśli, odróżniające nas przecież od zwierząt; niesie znaczenia i nawiązuje do kontekstów społecznych. Lubię, kiedy sztuka przekazuje dalej ludzkie emocje - tak jak na przykład portrety; czy wpływa na nasz nastrój i emocje poprzez ożywienie przestrzeni - gdy idziesz sobie, a nagle zza szarej ściany wyłania się kolorowe zwierzę, które zaskakuje lub rozwesela czy ożywia Cię do działania.
Gdybyś mogła użyć tylko jednego koloru, jaki by to był i dlaczego?
Och, jeden kolor to mocne ograniczenie dla mojej artystycznej duszy. Kocham kolory od najmłodszych lat. Nawet skala szarości potrzebuje już co najmniej bieli i czerni, o tyle cieniowania wymagają już wielu więcej kolorów. Zdarza mi się, że do namalowania samych ust kobiecych na ścianie używam 6 lub więcej spray’ów.
Co chciałabyś, żeby odbiorcy zapamiętali po obejrzeniu Twojej pracy?
Chciałabym, aby zapamiętali pytania i odpowiedzi, jakie stworzyły się w ich głowie, gdy spędzali czas przy moich pracach. Często bowiem budzą wspomnienia, przywołują szerokie konteksty kulturowe, społeczne. Po trzecie chciałabym, aby zapamiętali to, jak się czuli - jakie emocje im towarzyszą. Wreszcie to, aby uczynili swoje życie dziełem sztuki w takim stylu, w jakim sami chcą, zanurzając się w przepiękne tworzenie „tu i teraz”.
Zofia Szymańska @sophewa

Artystka i ilustratorka, która zatraca się w świecie malowania i kolorów. Mieszka w Warszawie. Zosia rysuje i maluje odkąd pamięta, aż po studia na ASP w Warszawie. Tworzy w technikach klasycznych, akrylowych i digitalowych. Najwięcej prac powstaje ostatnio w tej ostatniej, bo szybkość jest tu kluczem, a iPad i rysik to jej przepis na ilustrację.
Co jest dla Ciebie najważniejsze w tworzeniu artystycznym – proces, efekt, emocje czy coś innego?
Tworzenie jest jak przepis na ciasto. Każdy składnik tutaj jest ważny by nie wyszedł zakalec. Jednak jeśli mam wybrać jedną - emocje. Bez nich sztuka jest bezduszna.
Co najbardziej inspiruje Cię w tworzeniu?
Najbliżsi, uczucia, natura, muzyka, kolory i potrzeba stworzenia na papierze „zapisu” z emocji. Czasami rejestruje jak rysuję by było widać finezję albo złość w ruchach mojej ręki trzymającej rysik albo ołówek. To dopełnia moim zdaniem całość odbioru moich prac.
Co dla Ciebie oznacza „sztuka z duszą”?
To ta, która ma moc poruszania innych. Ta po której odbiorcy piszą - dziękuję - rozchmurzyłaś mi dzień i wtedy mogę poczuć, że zrobiłam coś naprawdę dobrego dla samopoczucia drugiego człowieka i pozwolić sobie na radość z tego co robię.
Gdybyś mogła użyć tylko jednego koloru, jaki by to był i dlaczego?
Czarny. Ma moc wszystkich kolorów razem wziętych.
Co chciałabyś, żeby odbiorcy zapamiętali po obejrzeniu Twojej pracy?
Wrażenie - sposób w jaki operuję barwami, jak je dostrzegam, bawię się nimi i staram się pokazać ile pola do interpretacji jest w nich ukrytych. Niebieski kojarzy nam się z czymś zimnym, czerwony gorącym…Nikt nigdy nie pamięta dokładnie co się działo na pracy, którą oglądali. Czasami jest to jeden element w centrum, ale zazwyczaj gdy wspominają moje prace mówią o kolorach np. „ten niebieski pejzaż; przypomina mi…”, a potem opisują emocje, które widzą zakodowane w barwach, których użyłam.
Katsiaryna Laryonava @katielaryarts

Artystka cyfrowa, pochodząca z Bobrujska na Białorusi. Katie tworzy swoje prace przy użyciu tabletu graficznego HUION Kamvas 24 Plus oraz programów Adobe Photoshop i Clip Studio. Swoją przygodę z grafiką cyfrową zaczęła w 2017 roku, od tabletu EasyPen i405X. Na początku musiała zmierzyć się z wyzwaniem rysowania „na ślepo”, bo wcześniej tworzyła wyłącznie na papierze.
Co jest dla Ciebie najważniejsze w tworzeniu artystycznym – proces, efekt, emocje czy coś innego?
Myślę, że to emocje. Dlatego nie potrafię rysować, kiedy jestem wyczerpana - wpływa to na sztukę i zamienia się w coś na kształt bezmyślnego przesuwania piórkiem po ekranie, tylko po to, by moje ręce nie straciły wprawy, ale w środku czuję pustkę i wtedy nawet nie publikuję takich prac. Mówiąc o moim ogólnym podejściu do sztuki, dla mnie wyrażona emocja jest zawsze ważniejsza niż technika. To jest coś, co chciałabym osiągnąć, ponieważ moim marzeniem jest tworzenie komiksów, ale wciąż brakuje mi tej „lekkości”.
Co najbardziej inspiruje Cię w tworzeniu?
Chwile i muzyka. Dość często zdarza się, że jakieś doświadczenie wywołuje we mnie myśli, a wtedy wyzwaniem staje się uchwycenie całej historii w jednym statycznym obrazie. I niezwykle ważne jest dla mnie to, aby do każdej pracy „usłyszeć” odpowiednią melodię.
Co dla Ciebie oznacza „sztuka z duszą”?
Kiedy sztuka zmienia nastrój. Jeśli pojawiają się postacie, ich emocje można dostrzec między pociągnięciami kreski; jeśli jest to pejzaż, martwa natura czy inny motyw – odpowiednio dobrane kolory lub głębia mogą wywołać poczucie przytulności albo wręcz przeciwnie, niepokój. Jasny, kolorowy obraz to za mało. Czasem prosty szkic potrafi zrobić dużo większe wrażenie niż złożona ilustracja. Tego bardzo brakowało mi na samym początku, a nawet teraz czuję, że nie zawsze potrafię stworzyć prawdziwą sztukę z duszą. Dlatego obecnie skupiam się na szkicowaniu. Najpierw muszę nauczyć się przekazywać emocje już na tym etapie, ponieważ nawet najlepsze dopracowanie nie naprawi słabego szkicu.
Gdybyś mogła użyć tylko jednego koloru, jaki by to był i dlaczego?
Czarny, ponieważ tylko ten kolor pozwala osiągnąć maksymalny możliwy kontrast, a to oznacza brak ograniczeń dla oddania bryły. W 2022 roku ukończyłam ArtCraft (szkoła artystyczna w Kijowie), gdzie szczególną uwagę poświęcano właśnie czerni. Chociaż chciałam narysować mój projekt dyplomowy w stylu mangi, nauczyciel przekonał mnie, by spróbować w kolorze (moja praca dyplomowa nosi tytuł „Comics” i została zainspirowana utworem "We Are" zespołu ONE OK ROCK).
Co chciałabyś, żeby odbiorcy zapamiętali po obejrzeniu Twojej pracy?
Opowieść odczytana poprzez emocje wyrażone w obrazie. Ponieważ moim marzeniem jest tworzenie komiksów, chciałabym nauczyć się poruszać serca ludzi bez użycia słów.
Kasia Musiał @spanko_rzeczy

Artystka, która maluje od dziecka. Pochodzi z Będzina, a mieszka w Katowicach. Od około sześciu lat tatuuje metodą handpoke, a w międzyczasie tworzy cyfrowo lub tradycyjnie.
Co jest dla Ciebie najważniejsze w tworzeniu artystycznym – proces, efekt, emocje czy coś innego?
To dla mnie połączenie procesu i efektu. Uwielbiam eksperymentować z różnymi stylami, technikami i kompozycją. Kiedy siadam do projektu ze szkicem, efekt końcowy rzadko wygląda tak, jak zakładałam na początku. Często mnie ponosi – dodaję, zmieniam, testuję nowe narzędzia i faktury. Czasem jakiś efekt tak mnie zachwyca, że sama jestem zaskoczona.
Może właśnie dlatego moje prace czasem wyglądają tak, jakby tworzyło je, nie wiem, osiem różnych osób. Ciągle szukam tych rzeczy które mnie zadowolą – a te zmieniają się w zależności od nastroju, pory roku czy nawet rozmowy, którą odbyłam dzień wcześniej.
Co najbardziej inspiruje Cię w tworzeniu?
Wiem, że może zabrzmi to dość nietypowo, ale wydaje mi się, że największą inspiracją są prace które już wykonałam. Patrzę na nie i zastanawiam się co mogłabym zrobić lepiej. Trochę jakbym wciąż chciała wywalczyć tę „pracę doskonałą” – co oczywiście jest nieosiągalne, ale jest dla mnie super wodą na młyn.
Oprócz tego do listy inspiracji dorzucam jeszcze muzykę, filmy, prace świetnych artystów, temat brzydoty i smutek.
Co dla Ciebie oznacza „sztuka z duszą”?
Sztuka z duszą to dla mnie.. po prostu sztuka. Wydaje mi się, że cokolwiek tworzymy, wkładamy w to cząstkę siebie. Niezależnie, czy skupiamy się na efekcie, procesie, czy nawet spieniężeniu pracy – zawsze idzie za tym jakiś zamiar, jakaś intencja. U mnie jest to jakaś dzika chęć zaimponowania samej sobie, udowodnienia że potrafię coś zrobić lepiej, dokładniej. Widzę to z boku jako taki mini proces samodoskonalenia. Myślę, że każdy – może nawet nieświadomie – przechodzi swój własny proces, tworząc. Dusza zawsze gdzieś tam wyłazi.
Gdybyś mogła użyć tylko jednego koloru, jaki by to był i dlaczego?
Niebieski. Kocham wodę, jest wystarczająco smutny, no i możnaby rysować samym długopisem.
Co chciałabyś, żeby odbiorcy zapamiętali po obejrzeniu Twojej pracy?
Byłoby mi miło, gdyby w tym ogromie bodźców, które codziennie bombardują nasze oczy – w dobie social mediów i wśród tylu wspaniałych artystów – ktoś po prostu zapamiętał moją pracę. Chociaż na chwilkę. To tak skromniutko.
Luiza Kimak @luizakimak_illustration

Ilustruje modę, projektuje ubrania, wzory na tkaniny i maluje obrazy. Luiza kocha tworzyć. Rysuje odkąd pamięta. Od najmłodszych lat największą inspiracją były dla niej fotografie mody i ludzie. Mieszka pod Warszawą i jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Łodzi. Luiza lubi pracować z różnymi mediami, tworzy ilustracje cyfrowe, ale wciąż chętnie sięga po tradycyjne techniki, takie jak tusz, flamastry czy akwarele.
Co jest dla Ciebie najważniejsze w tworzeniu artystycznym – proces, efekt, emocje czy coś innego?
W tworzeniu najważniejsza jest dla mnie wolność twórcza.
Co najbardziej inspiruje Cię w tworzeniu?
Największą inspiracją są dla mnie ludzie. Ludzkie sylwetki, twarze i ich emocje.
Co dla Ciebie oznacza „sztuka z duszą”?
Każdy twórca poprzez swoje prace zaprasza nas do swojego świata. Sztuka z duszą porusza odbiorców nie tylko na poziomie estetycznym ale przede wszystkim duchowym. Angażuje nasze zmysły, emocje i przenika do najbardziej ukrytych zakamarków świadomości. Sprawia, że odbiorcy tworzą indywidualną więź z autorem dzieła. Dzieło skutecznie przekazuje nam doświadczenia i emocje autora.
Gdybyś mogła użyć tylko jednego koloru, jaki by to był i dlaczego?
Czarny tusz i biała kartka papieru. Idealny duet. Elegancja i równowaga.
Co chciałabyś, żeby odbiorcy zapamiętali po obejrzeniu Twojej pracy?
Chciałabym, aby odbiorcy zapamiętali energię moich prac. Żeby emocje jakie im towarzyszą podczas oglądania były na tyle poruszające, że będą chcieli do nich wracać.
Aleksandra Janda @a.janda_art

Interdyscyplinarna artystka wizualna, malarka, rzeźbiarka i twórczyni instalacji. Laureatka XXVI Festiwalu Sztuki Wysokiej w Bytomiu, uczestniczka licznych wystaw indywidualnych i zbiorowych. Jej praktyka artystyczna opiera się na eksperymentach z fakturą, formą i naturalnymi materiałami, takimi jak drut, drewno czy włókna roślinne. Tworzy dzieła na styku sztuk, od malarstwa po obiekty przestrzenne, gdzie ważną rolę odgrywa cielesność, emocje i relacja człowieka z naturą. Inspiruje się procesami przemiany i organicznością świata, budując narracje o bliskości, duchowości i korzeniach. W swoich projektach poszukuje autentyczności, łącząc intuicję z rzemieślniczą precyzją.
Co jest dla Ciebie najważniejsze w tworzeniu artystycznym - proces, efekt, emocje czy coś innego?
Proces twórczy jest dla mnie złożonym i wielowarstwowym doświadczeniem. Tworząc chcę mieć głos społeczny. Każda kolekcja, którą wypuszczam spod swoich rąk, ma swój rys aktywistyczny. Obrazy z serii “Brokat” były o depresji wysokofunkcjonującej, z kolei najnowsze rzeźby, instalacje i obiekty z kolekcji “Powrót” są o wracaniu do trzewi, do natury, o porzuceniu konsumpcjonizmu. Tutaj można też poruszyć temat dylematów artysty - czy tworzyć dla piękna i “tego, co się sprzeda”, czy może dla siebie i twórczego wyrazu świata wewnętrznego. Ja wciąż uczę się balansować tę kwestię, dlatego część moich instalacji nie jest dostępna w sprzedaży.
Co najbardziej inspiruje Cię w tworzeniu?
Ludzie i ich przeżycia, trudności, zmagania. Natura, emocje, tematy tabu…
Co dla Ciebie oznacza “sztuka z duszą”?
To właśnie temat, który rozpoczęłam wyżej. Sztuka z duszą, to taka sztuka, która ma głębię emocjonalną i mówi o ważnych rzeczach! Realistyczne odwzorowanie rzeczywistości w akademicki sposób - dla mnie - nie jest Sztuką z duszą. Dzieło ma w sobie zachwycającą wyjątkowość, gdy nałożony zostaje przez osobę artystyczną własny, emocjonalny filtr.
Gdybyś mogła użyć tylko jednego koloru, jaki by to był i dlaczego?
To trudne pytanie.. Myślę, że w różnych momentach swojej artystycznej działalności, odpowiedziałabym na nie zupełnie inaczej. Aktualnie - użyłabym czarnego i pokazałabym jego różne odcienie, nasycenia. Wielowymiarowość jednego koloru (tematu).
Co chciałabyś, aby odbiorcy zapamiętali po obejrzeniu Twojej pracy?
Swoje własne emocje i odczucia. Aby podotykali czasem niewygodnych tematów, trochę poświecili w nie latarką uważności. Aby po prostu wyszli z wystawy czy showroomu z refleksją.





























































Komentarze